Ci co obserwują mnie na instagramie – wiedzą, że obecnie jestem trochę kontuzjowana i byłam zmuszona odłożyć część zdjęć na później. Ostatnie zdjęcia, które miałam okazję robić odbyły się w czwartek (w dniu mojej kontuzji ). Odwiedził mnie wtedy śliczny, niespełna 8-miesięczny Leoś, który mimo wyżynających się ząbków był bardzo pogodny. Raczył nas nawet uśmiechami, podczas gdy z jego mamą, wygłupiałyśmy się przed nimi 🙂 … i choć Leoś też na chwilę zamienił się w małego pilota to jednak największą frajdę sprawił mu czerwony autobus! 🙂